AIDS
I
Czarne krople mej krwi
Na białej pościeli
Krzywdzisz mnie coraz bardziej
Dotykasz moich warg swoimi
II
Jeszcze niedawno byłeś mi obcy
Twoje raniące,
Pażące słowa
Ucinały moje wielkie skrzydła wolności
III
Nad pochmurnym niebem
Dotykałeś mojej twarzy
Byłeś miły, byłeś mądry
Ale taki niedojrzały
IV
Potem wino
Biała pościel
Blady świt
Gaszący szepty
V
Krótka miłość
Puste słowa
Czyste kartki
W pamiętniku
VI
Oddaliłes sie odemnie
Wypaliłes me uczucie
Łzy na twarzy
I wyznanie
VII
A dziś, strumień łez
Z każdym dniem usycham
Choroba pustki, choroba bezradnosci
UMIERAM NA AIDS
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.