Akt oskarżenia
Wiersz już był - niezauwazony. Nie jest efektowny. Kilka drobnych zmian - i ponownie. - Jako mój - do Waszej portalowej dyspozycji.
W pewnych okolicznościach
Kobiecie – "w pewnym wieku"
pozostaje
odczytywać myśli...
spisywane przez lata
- do poduszki
jako akt - poświęcenia.
Ciężar aktu jest wielki.
Karty ma piękne,
ale... bez wartości.
Pracowicie – i ciężko
jak pszczoła
przesycała miodem - małżonka
ale on
wolał spijać miody
dwudziestoletnie...
- a w dodatku – jej miód
był – zbyt słodki – i bezprocentowy:
nie żądała niczego...
Teraz – naiwna
dopomina się o odsetki.
Nie wczytywała się nigdy
w umowę...
spisywaną od pięćdzieszięciu lat.
A - on?
Nie potrafi...
(nie umie - czy nie chce?..)
(Właśnie – przypala... - garnek)
- z wodą
(ktorą - przeznaczył
dla niej – na jajecznicę.)
Prawdopodobnie 08. 2014 - po spotaniu z
A.P. - "latina magister"
Komentarze (19)
Wtedy i teraz genialne w zapisie i opisie.
przesłodziła lata w gorycz ja wpędziła
przesłodziła lata w gorycz ja wpędziła :) skłania do
refleksji :) milej niedzieli
Piękny akt, ale lata słodzenia
Zmienić go mogły w akt oskarżenia.
relacje damsko-męskie bywają skomplikowane... ale
przypalić garnek z wodą ...to jest sztuka, pozdrawiam
Wymowne to "przesłodzenie" - być może właśnie - za
mdło, za cieplutko, za mamusiowo było...? Ciekawy
wiersz. Pozdrawiam. :)
Renatko: ta "Kobieta w pewnym wieku - w pewnej
sytuacji" to ta, u ktorej za póxno już na zbudowanie
jakiejkolwiek innej trwalej i bardzej wzajemnej więzi,
bo jest już to praktycznie niemozliwe.
:)
Masz rację Dano.
Po takim wierszu - smutnym - przesyłam Ci jednak -
pogodny usmiech:)- Pozdrawiam
Fatamorgano: piszę o sytuacji długotrwalych zludzen,
bezmyslności, nieposzanowania da siebie i drugiego (
realcji wzajemnej trwalego zwiazku). -to est
dramat,ktory może być rozwiązaniem bardziej przykrym,
i szkodliwym ,niż rozstanie.
Dolegliwośc - w pewnych sytuacjach może stac się
obustronna.
Pozdrawiam serecznie:)
Smutna strona życia. Tak bywa.
W pewnym wieku ujawniają się różnice między niektórymi
małżonkami, a drogi się rozchodzą. Ot, życie...
Pozdrawiam Wiktorze :)
Renatko! - to wlasnie jest okrślenie ścisłe -
traktowane jest uniweraalnie -nie jako mtryka sama -
tylko - jako przychodząca z wiekiem sytuacja
osobista,, naa ktorą to skladają się jej osobiste -
jakięś tam wlasności w relacji z zewnętrznością -
czyli wlasnym usytuawaniem zdrowotnym majątkowym
osobowym idt. zawiera to także pewne zyciowe
konstatacje.
Zastanawia mnie jedno, od jakiego wieku liczy się i
mówi "kobieta w "pewnym wieku" ? ;)
Ogólnie ciekawe przemyślenia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Mgiełko, KrzemAniu i Anno. Poswięcenie lezy w naturze
wielu osób, jadnak - sa także ludzie - nie tylko
niewarci poswięcenia ,ale rowniż jakiegokolwiek
zainteresowania. - O osobistych odniesieniach problemu
nie tylko malzeństw czy na linii mężczyzna - kobieta -
pisac m siee już nie chce. - Możee przysnisię wiersz.
Serdecznie pozdrawiam:) - dziękuję i Wam - za
odrobinkę zainteresowania:) - hej!
Andrzeju(13) i Marylko! - dzekuję Wam za wyrazone
zainteresowanie.
- Przesyłam serdecznosci:)
nie warto poświęcać się dla osoby która tego nie
docenia.