AKWARELE Z PATYKA SŁODYCZĄ ZLIZANE
W ciemnym kącie
Przy blasku gromniczych myśli
Na twarzy przepięknych szkiców rozlane
farby nocy
Odciski dłoni w miejscu serca na koszulinie
nie zapiętej na pagonach krople rosy
Łokciami zakrywasz nasze głowy
Pochylone kolana wyklęczałam błagalnie
Wyproszone twoje widziadło na jawie mojej
Zapomniany owal twarzy po stokroć głos
spamiętany
Odcedzone te najsmaczniejsze akwarele z
patyka słodyczą zlizane
Jak stwórca dźwięków jadeitowego jeziora
ważne było skąd się wydobywały jak trafiały
do serca
Łzy rozpaczy
Kiedy są blisko wiem że nie powinnam Cię
kochać
Kiedy ich nie słychać wiem dobrze jak
bardzo Cię kocham
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.