Albo...
Mgła przykryła me oczy...
Anteny na niebie...
Gdzieś w oddali,
Przykrytej mgłą na oczach,
Widzę Ciebie...
Czarna postać i Ty tworzycie jedność...
Twój przenikliwy wzrok...
Przez mgłę widzę jak błyszczą...
Czemu?
Czemu mówisz o moich łzach?
Chcę żyć swoim życiem
Ale Ty mi na to nie pozwalasz...
Bo wciąż siedzisz we mnie...
To wygląda tak prawdziwie...
Czy to jest to, czego tak potrzebowałam?
Czy to jest wszystko?
Czy jest coś jeszcze?
Chodzisz za mną krok w krok
Jak cień...
Odejdź, zostaw mnie w spokoju!
Wyrwę Cię z mojego serca!
Tylko odejdź...
Pozwól mi na nowo oddychać...
Pozwól zagoić się moim ranom...
Rozwiej mgłę, która zakrywa mi oczy...
Odejdź, albo żyj moim życiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.