Ale
Człowiek z natury jest dobry.
Kiedy upadnę na ulicy,
pochyli się nade mną;
jeśli nie poczuje alkoholu,
zadzwoni po pogotowie.
Kiedy zapytam o drogę,
gotów jest poprowadzić,
A kiedy zachoruję,
odda mi własną krew.
Ale
Jeśli politycy nas zawiodą,
ten honorowy krwiodawca
pójdzie zabijać innych.
To się nazywa patriotyzm.
Komentarze (13)
przednia refleksja,
:)
Naród nasz z dawien dawna był i będzie dobrym
narodem. My możemy wiele zdziałać, poprawiając
sytuację
Zawsze będzie kilka nieprawidłowości, ale to ułamki.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Witaj.
Wiersz, b. treściwy, w zasób przekazu i refleksji.
Na TAK!
Pozdrawiam.:)
Bardzo trafnie ujęty smutny obraz życia... Pozdrawiam
serdecznie +++
zawesze będzie Ale do każdego ale... ale ja nie
przejmuję się wcale ...
Ja na polityków nigdy nie liczyłam :)
Krwi oddawać nie mogę, bo za mało ważę.
A jak trza będzie komuś słusznie wpierdzielić, to się
będę zastanawiać.
Pozdrawiam :)
Dobre! Pozdrawiam :)))
Trochę odejdę od najgłębszego przesłania wiersza
/wymaga dłuższego pogadania/: opowiem o zdarzeniu może
sprzed trzech lat.
Wyszliśmy na spacer, po dotarciu do skrzyżowania ulic
zobaczyliśmy kilkunastoletnich chłopców pochylających
się nad mężczyzną leżącym na trawniku. Jeden z młodych
własnie podkładał leżącemu swój plecak pod głowę.
Podeszliśmy zapytać co się dzieje i czy wezwali
pogotowie.
Ten, który zasłabł leżał w oparach alkoholu. Młodzi
nie odstąpili od niego do chwili przekazania go
załodze karetki.
Podziękowaliśmy chłopcom za to, że są własnie tacy.
Pozdrowienia, Michale.
Świetny wiersz Michale i podpisuje się pod komentarzem
marcepani. jest tak duszno, ze nie chce mi się myśleć,
a co dopiero pisać.
Śmiem edycja komentarza
Śmię mocno watpić w pierwszą częśc wiersza. Rzadko się
zdarza, że zajęty tylko sobą człowiek pochyli się i
zadzwoni na pogotowie. Raczej pogapi sie i pójdzie
dalej. Co do części drugiej wiersza to sie zgadzam.
Ale na wojnę rekrutuje się ludzi z różnych środowisk.
Menela ja kochają. Daje im szybki awans i w miare
bezkarność . Zołnierza zmotywanego spotyka sie owszem
- ale ginie w tłumkie. A do sukinsynów polityków tych
hien w garniturach - mam własne zdanie na ten temat.
Oni wywoluja wszelkie konflikty zbrojne
Pozdrawiam
Myślę, że politycy nie są w stanie nas zepsuć.
I dotarliśmy do ściany... teraz głową bić albo w
piersi: to nie ja, to nie ja. Mocne.