Ale czy jutro będzie lepiej?
Natchnąłeś mnie znowu
tym głupim przeświadczeniem, że wszystko
robię źle.
Natknęłam się na pożółkły list -
wiersz od Ciebie, schowany dawno do
szuflady.
Coś w Twoich oczach kazało mi przestać
szukać.
Wiele się zmieniło.
Ja się zmieniłam.
Ty pozostałeś wciąż ten sam, ciągle ten
sam...
Czekam niepewnego jutra,
bo wczoraj się już skończyło.
Siadam za biurkiem w pokoiku
z odrapanymi tapetami w kiedyś-kwiaty.
Moim pokoiku.
Nareszcie moim własnym.
Wyrwałam się z Twojego przeklętego
pałacu.
Ale czy jutro będzie lepiej?
Musi być lepiej.
Powinno być.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.