ale jaja
podskakując na patyku
główką zgrabnie kręci
jego głośne kukuryku
zostaje w pamięci
i na pewno kiedy rano
będziesz chciała pospać
na wspomnienie jego krzyku
spazmów możesz dostać
przecież nie śpisz, jedną nogę
prawie masz za łóżkiem
tylko jakoś wstać nie możesz
coś dzieje się z brzuszkiem
wczoraj rosół z młodej kurki
ślinka sama leci
smakowite dewolaje
kwoczka liczy dzieci
nie zgadzają się rachunki
grzędy przerzedzone
i od rana na podwórku
drób jest rozzłoszczony
a najbardziej ten wyniosły
wskoczył na sztachety
co się dzieje, co się stało
gdzie moje „kobiety”
Komentarze (33)
Ten kogut to ma szczęście tyle kur na jednej grzędzie
.. i ubytek zauważył pewnie sobie jaka sparzył ...
Zanim kur trzy razy zapieje.
Bello. Wiersze natomiast to pisac potrafisz i ten tez
przyjemnie sie czyta. Leszek.
Pyszny humor Basiu he he.Wiersz napisany ciekawym
stylem. Pozdrawiam
Świetny na poprawę humoru i delikatnie edukacyjny dla
dzieciarni. Podoba mi się.
Wesołe jest życie na wsi jak widać. I kto rano wstaje?
Ten kogo kogut obudzi!
Fajny i wesoły wiersz. Mnie akurat nie przeszkadza
pianie koguta, bo lubię poranki, a on to wdzięcznie
przypomina.
Pozdrawiam z uśmiechem.
kunsztowna forma pani Basiu; treść dowcipna! A ten
rosół..dewolaje - straszą mam ochotę na nie!
ciepło ściskam,
Ola
bardzo fajny czarny humor ;-)
KUKURYKU
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajny wiersz - wspaniale się ubawiłam czytając
przed snem :)
Serdecznie pozdrawiam :)
super wiersz, rozbawił mnie :)
dobrej nocy
Chyba wolałabym słyszeć rano koguta niż obwodnicę -
ekrany nie tłumią tylko szpecą. Lekko napisany i
dobrze się czyta. Pozdrawiam
:)
Świetna ironia.Tylko koguta trochę żal.Pozdrawiam
serdecznie:)