Ale numer
Nie,to nie pomyłka, moment,jedna chwilka, byłam bardzo grzeczna, czasem w wierszach śmieszna, śmiech,to samo zdrowie, zaraz coś opowiem...
Nie nadążasz za mną,
a wiesz, że się spieszę,
szukam swojej drogi,
może trochę lepszej.
Biegnę zatem dzisiaj,
dostałam zadyszki,
przeglądam się w lustrze,
obraz szarej myszki.
Myszka, jak to myszka,
wiadomo płochliwa,
wszystkiego się boi,
tak to już z nią bywa.
Byle kot ją spłoszy
głośny brzdęk talerzy,
wiatr poruszał liście,
ona blada leży.
Zjadła biały serek
i popiła mlekiem,
już brzuszek ją boli,
życie nie jest lekkie.
Ale, że możliwa
jest metamorfoza,
dzisiaj patrzę w lustro,
jestem młoda... koza.
Skaczę sobie, fikam,
i nic nie pamiętam,
że trzeba uważać,
nie deptać po piętach.
Bo nóżki są w cenie,
a kości zbyt kruche,
maleńki upadek
i nóżka mi spuchnie.
I gips mi założą
na długie tygodnie
już spodni nie włożę,
a takie wygodne.
Mogłabym bez końca ,
ciągnąć opowieści,
bo papier pojemny,
i tyle się zmieści.
Dzień jest wyjątkowy,
czekałam rok cały,
starałam się bardzo,
czekam na pochwały.
Przybędzie Mikołaj,
całkiem ładne imię,
jeszcze się wystroję,
zaraz Pana przyjmę.
Uff,już się zmęczyłam,
odkładam pisanie,
ktoś zadzwonił do drzwi
...zajechały sanie.
Komentarze (14)
super lekko.....pozdrawiam cieplutko
Święty Mikołaj do drzwi zastukał...
Niosąc dla Ciebie ciepłe życzenia...
W każdym z nich nadzieja nie malutka...
Na uśmiech, co zawsze w płomieniach
Wiersz ładny dobrze się czyta, pozdrawiam.
Ale numer - to ja czekam na Mikołaja, a on u ciebie
gości...
B. ładny wiersz, wesoło u Ciebie.
Pozdrawiam
Mikołaj zajęty, rozdaje prezenty, najpierw wszystkim
dzieciom, aż oczy się świecą.Gdy coś mu zostanie,w
kolejce są Panie.Dziekuję za komentarze i
uwagi.Pozdrawiam:)
Do mnie jeszcze nie zawitał.
Pięknego dnia z pięknym Mikołajem życzę. :))
Popracuj nad rymami, bo raz są a raz ich nie ma. Po
piętach się depcze a nie goni. A tak to wiersz całkiem
sympatyczny.
fajny wiersz. :)) pozdrawiam.
przygoda- humor- żart -to wszystko w sobie masz
Myślę że w życiu potrzebny jest umiar chociaż od czasu
do czasu można pobrykać jak kózka radość w końcu jest
dla ludzi.
ale z Ciebie dzieciuch, ja nawet wcześniej wstałam i
Mikołaja jeszcze olera nie widziałam ...hihihi :)
A tyle zwierzątek czekało w kolejce, do których się
zrównasz biorąc je na lejce. Dzisiaj twój wiersz z
goła zabrzmiał bardo ładnie , ciekaw jestem jak w
komentarzach wypadnie.