...ale sercu nie powiem...
Do tęsknoty przywykłam, już nie czuję
bólu,
beznamiętne me oczy, dzisiaj już nie
płaczę...
tylko w sercu coś wrze wciąż, niby w
pszczelim ulu
na wspomnienie tej chwili, kiedy Cię
utracę
Ale sercu nie powiem, serca nie okłamię
że nie kocham, i tak mi wcale nie
uwierzy,
chowa wielki żal do mnie za to że je
ranię
że nie zdoła uniknąć tak bolesnych
przeżyć
Ono wie już i cierpi, a krople czerwone,
barwią ślady mych uczuć, jeszcze nie
ostygłe
i zna dobrze ciąg dalszy, jest całe
strwożone
że marzenia o szczęściu, coraz mniej
dościgłe
Jeszcze trwają, lecz często, omijają
myśli
i szybują pod niebo, w swym zapamiętaniu
szukają szlaków gwiezdnych, sercu bardzo
bliskich...
na swą wieczną wędrówkę...po bliskim
rozstaniu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.