Alkoholik
Alkoholik targa wyrzutami,
obrzuca niewinnych wyzwiskami...
Ciało jego bezwładne leży,
za pomoc w twarz uderzy.
Nie boję się mojego ojca,
nazajutrz czeka go wstydu porcja.
Pamiętasz okrutny starcze,
jak rzuciłeś mną o ścianę?
A to że byłam bita i słaba;
oczy zakryła pieprzowa mgła.
Ostatnia i głupia chłopczyca,
nie odwdzięczę się z przeżycia.
Uniosłam osiemdziesiąt kilogramów,
ręce bolą od nadmiaru.
Jestem córką złą i egoistyczną,
która pomaga mimo iż nienawidzą?
K.C.
Komentarze (10)
Czy istnieje szansa, by wyjść z takiej choroby?
Niestety nie.
Musiałaś zawsze być silna.
Z bólu wiele się rodzi. Spłodziłaś wiele mocnych i
wspaniałych wierszy. Nie potrafię powiedzieć co czuję
po przeczytaniu tego wiersza. Współczucie...i łza na
policzku.
Pozdrawiam
K.C. pod takim tekstem? kochasz alkoholika? Podziwiam.
Jak napisać w tym przypadku konstruktywny komentarz? -
nie da się. Oczywiście co do treści - do zapisu zawsze
można się czepić...Jedynie pomilczeć i posłać gałązkę
nadziei i odrobinę wiary w lepsze jutro. Pozdrawiam
Błędne koło... nie! trzeba wyzbyć się emocji, bo
inaczej życie stanie się gehenną. Albo zaakceptować i
podchodzić na chłodno albo... no tak uwarunkowania,
zależności (być może), ale z emocjami precz! Życzę
ogromu samozaparcia. Pozdrawiam.
Ciężki los rodziny uzależnionego, można tylko
współczuć.Pozdrawiam.
trudny temat....poruszył mnie...płacz dzieci i
zon...awantury ...krew i łzy... ale powinno sie pisać
o alkoholizmie ...pomilczę.......
samo życie :(, smutny niebanalny wiersz,temat wielu
ludziom znany ,dlatego nielubiany. pozdrawiam :)
Brak mi słów - niech milczenie będzie odpowiedzią
Pozdrawiam :)
Jeżeli piszesz to z własnego doświadczenia to ...na
ten temat również mam niejedno do powiedzenia ale
wierszy, by nie starczyło. Pozdrawiam!
Nie potrafię tego skomentować w żaden niebanalny
sposób. Wstrząsające.