Alkoholik
W tej chwili, czas nie jest istotny,
Mroźny wiatr jesiennowilgotny,
W centrum miasta, obiekcie dowolnym,
Stoję myślami, sam, samotny,
I tylko butelka jest w mej dłoni,
I tylko wczoraj jeszcze boli,
Pamięć nie ta, w głowie dzwoni,
Młoda wątroba umiera powoli,
Jeszcze łyk, by ciepło wróciło,
Teraz woda, kiedyś paliło,
Ogień w duszy, coś ruszyło,
Jeszcze dzień, a już tak miło,
Skończył się skarb, kończą fundusze,
Powrót do domu, spać gdzieś muszę,
Lecz wczesna pora, wróciłem o czasie,
Cza się napić, póki rozum nie zaśnie...
Komentarze (10)
Wiedzą ludzie, co wybierają flirtując z butelką.
Szkoda tylko, że tak wiele jest takich ludzi.
Pozdrawiam.
poruszający przekaz, chociaż nad formą trzeba by było
jeszcze popracować. trzymam kciuki i pozdrawiam+)
butelka miłością i kochanką czasem bywa ... rozgrzewa
:)
Samo zycie,,,dzien za dniem mija,,
a alkohol rzadzic zyciem zaczyna,,,
trzeba duzo silnej woli ,,zeby sie od niego
uwolnic,,,czasem to sie udaje,,,a niekiedy
nie,,,i wowczas powoli przenosimy sie
na druga strone teczy,,,do ninnego
swiata,,,refleksyjny wiersz,,pozdrawiam
cieplutko z daleka.
w alkoholu nie utopimy wszystkich nieszczęść , które
nas spotkały nie tędy droga, wiersz przepełniony
smutkiem...pozdrawiam
Smutne wyznanie pijaka, to poezja byle jaka.
radość i smutek każda okazja jest impulsem tylko
szkoda życia na picie Smutny wiersz o chorobie ładnie
napisany + Pozdrawiam:)
nie żałuje takich ludzi i tyle ...pozdr
Picie z fasonem zaczyna się szampanem i koniakiem. Po
latach kończy nędzą, samotnością i niesmakiem.
melancholijny?-on smutny jak trza!
ale prawdy w nim dużo.