Alkoholik..
Znowu podszedł do mnie i chwycił za
szyje..
Myślałam, że tym razem mnie zabije..
Krzyczał, przeklinał, przycisnął mnie do
ściany..
Był pijany..
Kiedy mnie puścił, uciekłam do pokoju..
W oddali słyszałam.. ‘to przez Ciebie
taki jestem gnoju”..
Czułam jak serce szybko mi bije..
Czułam odór wódki , która ojciec codziennie
pije..
Czułam złość, niechęć, i łzy na
polikach..
Tak jest codziennie gdy ma się w domu
alkoholika..
Komentarze (4)
przerazajaca tematyka zawarta w pieknych wersach,
ktore tworza bardzo dobry wiersz
Plus za wiersz... Bardzo mądrze napisany... Pozdrawiam
bardzo ladny wiersz
Jeśli chodzi o formę bardzo ładne rymy rozłożone w
równym tempie tylko końcowa sentencja się nie rymuje
dzięki czemu pokazuje(tu już treść) to codzienne i
prawdziwe oblicze alkoholizmu...również miałam z nim
styczność nie w moim domu ale wiem co to za realia i
jak jest trudno z tym żyć...