Alkoholik
Kluczem do szczęścia
Butelka whisky.
Nie ma dziś miejsca
Na Twoje odciski.
To me linie papilarne
Ujrzą krystalicznie szło.
Poznawczo-behawioralne
Terapie przez nią.
Szklanka połyskuje.
Chwila euforii.
Tak szczęście smakuje.
Zanika powoli...
W pustym pokoju
Tylko my.
O, depresjo, witaj.
Uwolniłaś łzy.
Rozsypuję się... na tysiące drobnych kawałeczków wraz z butelką strąconą na podłogę, lecz to ona strąciła stabilizację mego życia.
Komentarze (9)
Niestety :/
Problemy społeczne
Otóż to, alkohol nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem ;)
Takiej "przyjaciółki" nie pochwalam,
za szybko chce z nóg zwalać!
docierające i to bardzo
Docierający przekaz.
Znalazłam już pomoc. Pewnie niedługo będą widoczne
efekty.
Też nadal sięgam, choć wiem, czym to mi grozi.
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Ja milosnik whisky wiem o czym napisalas, ale pije
dalej pomimo, ze juz wiem co mnie czeka.
Smutne.Uczucie samotności,klęski."szklaneczka" tylko
udaje że pomaga,a potem deprecha.Zawołaj SOS,może ktoś
usłyszy.Pozdrawiam.