......::::::::Alkoholowa...
Najbardziej boli przegrana z alkoholem:(
Coś we mnie umarło,to radość którą miałam dzięki Tobie.To Ty sprawiałeś,że na mojej twarzy pojawiał sie uśmiech,to był uśmiech miłości którą Cie dażyłam.Przy Tobie czułam się docenianą,wolną,ale nie do końca kochającą osobą,ponieważ było coś ważniejszego dla Ciebie niż ja i moja miłość,to był alkohol przez który właśnie teraz cierpie ja nie Ty,bo Ciebie nie interesowało to,że właśnie przez Twoje picie zabiłeś tą miłość o którą ja tak walczyłam,walczyłam bo już nie mam siły dalej o nią walczyć.Ty sam mi na to nie pozwalasz bo tego niechcesz.Zawsze gdy nie byłeś koło mnie miałeś swój świat w którym nie było dla mnie miejsca nie chciałeś sobie pomóc,nie wiedziałam jak mam do Ciebie dojść i wytumaczyc Tobie,że tak dłużej sie nie da. Udawałeś,że mnie rozumiesz,kłamałeś,że to zmienisz,a tak naprawde oszukiwałeś mnie,żebym dała Ci spokuj.Poddając się myślałam,że zrozumiesz,myliłam się,wiesz dobrze jak teraz cierpie,ale to i tak nie jest dla Ciebie tak bardzo istotne,bo nie kochałeś mnie tak jak ja Ciebie kochałam.Teraz jest już wszystko stracone,nadzieja na leprze uleciała już z wiatrem pozostawiajac mnie samą tak jak ty to zrobiłeś,mam nadzieje,że kiedyś docenisz to co dla Ciebie robiłam.Przepraszam,że nie potrafie Ci pomóc....:(
Komentarze (1)
smutne, a za razem ładne to co napisałaś. wiem jak
jest ciężko, gdy kocha się kogoś, kto nie odwzajemnia
tak jak Ty tej miłości. Nie wszystko stracone...Czas
leczy rany...Może kiedyś on zrozumie jak wiele dla
niego naprawde znaczyłaś? Potrzeba czasu..Wszystko się
ułoży..Przynajmniej w małym stopniu. Pozdrawiam:*