Alkowi …
Wiersz poswięcony pamięci Alka, synka mojej znajomej, który odszedł po 33 dniach życia.
Trzydzieści trzy oddechy
To za mało żeby żyć
Trzydzieści trzy dni to za krótko
By nacieszyć się
Owocem wzniosłej miłości
Trzydzieści trzy sny
Które miały się wszystkie spełnić
Trzydzieści trzy cienie chwil
Tańczące ostatniego walca
Na wyblakłej ścianie szpitala
Trzydzieści trzy nikłe płomienie świec
Które nagle zgasły . . .
A przecież tak bardzo chciałeś żyć
Synku mój ukochany
Jak ten motyl kolorowy
Którego skrzydła
Zbyt szybko przemijają
Ale Ty wrócisz do mnie – mówiły mi o
tym ptaki -
Niech tylko na wiosnę zakwitną kwiaty
A przylecisz jak barwny motyl
Na łąki żyzne kwieciste
Zwabiony ich zapachem
I będziesz fruwał radośnie
Pomiędzy kwiatami w moim umyśle
Motylim skrzydłem utulisz smutek mój
I ukoisz matczyny ból przeogromny
A w serce wlejesz zieleń i zapach stokrotek
Moje serce ożyje a Ty
Będziesz już wiecznie wolny . . .
Trzydzieści trzy dni byłeś
Trzydzieści trzy dni żyłeś
Trzydzieści trzy słodkie łzy
Nadziei i radości . . .
Robert Kruk, 23.07.2008r.
Komentarze (4)
piekny wiersz..i chyba cokolwiek bym tutaj dodala to
nie dam rady ukoic bolu rodzicow...swiat zbyt czesto
bywa okrutny..
Wiersz płacze razem z matką, której serce pęka po
stracie synka, niesamowicie wymownie opisany ból i
pocieszenie że dusza Alka koi łzy rodziców,
wiosną zaś motylem wraca na ziemię.
Bardzo się wzruszyłam , wiem co mogą przeżywać rodzice
- w lutym zmarł 9 dniowy synek Sergiusz imiennik mego
syna mojej ukochanej siostrzenicy, widziałam go w
małej trumience i nigdy go nie zapomnę, tym bardziej
współczuje rodzicom.
Wiersz piękny.
Nic nie ukoi matczynego bólu, lecz Twoje słowa będą
się cisnąć na usta - tylko trzydzieści trzy dni był na
tym świecie i zaledwie trzydzieści trzy dni nadziei i
radości... Niech odpoczywa w spokoju!
Ja wierze, ze dusza Alka uleciala do gwiazd...swoim
blaskiem koi lzy matki
i ojca...a wiosna powraca motylem na ziemie i razem z
rodzicami cieszy sie
zapachem kwiatow...badzo smutny zyciowy wiersz.