Alpinista
Innymi drogami
Próbuję się dostać
Na szczyty skaliste
Własnymi stopami
Chcę dotknąć
Odległych marzeń
Chwycić kamienie
Zranić swe dłonie
I choćby trudne
By się wydawało
Pociągnąć za sobą
Zaspane ciało
Nie sztuka spaść
Z tych gór
Przeogromnych
Sztuką jest
Wspiąć się
Na ich zwieńczenie
Wytrzymać trochę
Wchłonąć smak sławy
By później powoli
Zejść w zapomnienie
rocznik 1997
autor
EWo
Dodano: 2004-07-23 21:53:52
Ten wiersz przeczytano 2675 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.