Ambestrix
cesarzowo cudzych ciał
nieładnie zaklinać w purpurę
kolejki pielgrzymów
do własnego ciała
a kiedy spojrzą ci w oczy
cesarzowo cudzych pragnień
i po co ci oddech kochanków
łowiony co noc do torebki
feromonowe kadzidło
grafitowy anioł
cesarzowo cudzych żądz
znów stukotem obcasów zanikasz
kiedy wyznawcy proszą
o antyfony twojego głosu
a kiedy spojrzą ci w usta
cesarzowo cudzych myśli
już heretyków przybywa
wypada ci samej zgasić
znicze własnego spojrzenia
diamentowy diabeł
kwiecień 2007
Komentarze (1)
jest coś przyciągającego w tym wierszu... oryginalność
...i jeszcze - podobają mi się "kolejki pielgrzymów" i
"znikanie stukotem obcasów" :)