AmoK
+//+
Zamykam się w twej głowie
Nie siorbie powietrza własnego.
Nie widzę nic przez się, siebie
Tylko widoki zamroczone przez Ciebie
Z kalendarza strona utargana
Zlizana ta boleść podświadomości
Wielkie oczy twe o zegarze
Ja w ramionach twych strudzony
Na wieki zamknięty w tobie
Nie przystąpię progu zbawienia.
Nie ocknę się do wyjścia z łona twego
Nic nie smakuje, nadaremno nie truje
Jeszcze wnyki woli swej zdejmę
Jeszcze nie jest za późno, by przed
siebie
Spojrzeć. Nie nazbyt głęboko aby
utonąć…
Nie urywając filmów z nagich negatywów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.