Amputowana dusza
Amputowana bez znieczulenia dusza
Nie da się przyszyć po raz kolejny.
Zamach na nią spowodował zbyt duże
spustoszenie w światopoglądzie.
Przepastna dziura po usuniętym organie
straszy przechodniów.
Poszarpana klatka piersiowa.
Rozerwane płuca.
Mimo to, życie broni się jak może,
Jego iskierka ucieka przed podmuchami
wichru złych wspomnień,
Przebłysków dawnej świadomości.
Ból…
Wszechogarniający.
Ciemnozielony.
Skrada się przez pokrwawione okruchy
dawnego piękna
Rozbity na milion kawałków wazon,
Którego nie sklei ponownie nawet Pan
Bóg.
Strach przed nieznanym.
Śmieć.
„Akcja serca ustała”
Niestraszny mi strach, miliony moich myśli są jeszcze na swoim miejscu. Żyję, zawieszona w czasoprzestrzeni na pajęczynie marzeń niespełnionych.
Komentarze (1)
wiersz bardzo wymowny i sugestywny ukazuje nie tylko
spustoszenia ciała ale i jego wnetrza...ale czy smierc
zakończy cierpienie czy otworzy nowe....b.dobry
wiersz...