andrzejkowa nienawiść
ta noc pamiętna
powraca jak łza
strachem rozpięta
nienawiść twa
gniewem podszyta
bije o skroń
o litość nie pyta
jest tylko grą
lęku igłami
przebija serce
byliśmy sami
pies i nikt więcej
dziś jest tak samo
pies i my dwoje
tyś jest pijany
a ja się boję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.