ANEKS
Wiem, Miły, wiem -
mam ideały nie z tej epoki
wciąż widzę miłość w krynolinach,
w ażurach, w żabotach, w koronkach z
jedwabiu
delikatną jak preludium lutnią grane
niebiańską
zawsze gotową na bal jechać karetą
kocham jej tajemnicę krystalicznie czystą,
wirującą w różowej poświacie
dźwięczną jak uderzenie diamentu w
kowadło
widzę ją słońcem igrającą w potoku
światłem luster błądzących po ścianach
widzę wirtuoza przy fortepianie jak melodią
sonaty ją nasyca
co ukochała wolność i rzęsom niesie
swobodę
przyszłości nie stawia warunków
uszczęśliwia gwiazdy ciepłem słowa
serce unosi pieśniami; trylem słowików
plącze sny z marzeniami
o godzinie czwartej rano?
"Od kiedy wspomnienia posiadłam poniekąd na
wyłączność zaczęłam je ubarwiać.
"O tej malejącej pamięci mówi się
potocznie
że " czas leczy rany"
ale jak bliznom po nich dać
nowe nieoszpecone goryczą życie..."
Irena Conti Di Mauro
z tomiku "I co teraz z tą miłością?"
Komentarze (2)
Ciekawy wiersz, obraz fantazją malowany.
Są w życiu chwile, gdy nie musimy i nie chcemy być
realni. Wyobraźnia kontrolowana?- czy to ma sens? Ano,
czas pokaże. Pisz z nadzieją, rozwija marzenia, ucz
się od najlepszych, miej ideały, ale- idź swoja drogą.
(ale się narozkazywałam, zmykam do swojej karocy i
księcia):)