Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Aneks do towarzyskości

Grabowiec i szczęśliwe spłyną materace w sercu lasu, pustyni ziemi czasu
wiatru
grupka chłopców, czasem tata czasem sami
Gnaszyn i zabawy w oglądanie całego gospodarstwa
siekiera koń, czarne włosy, psa koło budy głaskanie
a potem znajoma dziewczynka i jej ręka na
moim kolanie, bez seksu, samo ofiarowanie zaufanie zapomnienie płci o płci
w zetknięciu płci
przyglądanie się tej mokrej włoskiej blondynce w kościele, w szkole, na wuefie
- ktoś przeszkadzał już -
potem z daleka, a to pod drzwiami klasowej prywatki
a to czyjeś zdjęcia, pluszaki, gdzie byłem gościem (Mediolan)
nieobecni wolni, szukanie kolegów na wakacjach
jeszcze sam umiałem znaleźć
kontrola zabija chęć
kastrat
potem na własne życzenie, impuls wdrukowany ograniczania
klęska w bójce
niewykorzystane zwycięstwo w innej bójce
przymus idealności zamiast - raz na górze raz na dole
Próby - z daleka głosy w Grabowcu nad wodą po latach
głosy plaż, chęć dołączenia
na jakiej zasadzie - dziecko bawi się z dzieckiem
jak to robią dorośli, jak znaleźć się w grupie jako ustępliwo-nieustępliwa glina
wśród sów, owoców, kolorów, nie w techno disco klubie
gdzie są też dziewczynki, kobiety
Ujście spod drzwi, umęczone dojście do techno klubu
plaże, grupki, smutne babki, rodziny z wolnymi dziećmi
samo wolno dzielnymi, rozmowy nieoczekiwane, parę słów zwierzeń
- to nie romans baranie, to mógł być romans
dom pijaczki i jej wolnych, ale jakoś tam kochających, zdolnych dzieci
zbuntowanych dojrzewających do życia opiekunów z rozbitej rodziny
zawsze bardziej swobodnej rodziny bez Ojca, Matki, Braci
Tyranów oddalenia
z cieniem Babki sadystki w niej
(ojciec - jej mąż, zagraniczny wojażer i coś za często szarpiący)
(drugi tata, tata dziwnie idący, odwracający się od kąta z firanką i słodyczami
ten sam, ale ze snu, dusiciel
jeden rodzony - spłodzony, drugi wychowujący, trzeci boski
a może żaden)
42 lata, operacja szczęki, impuls samoograniczania
gdy trzeba właśnie koniom pole dać..
jasność myślenia teraz, nie każąca jednak się zabijać..

autor

Belamonte

Dodano: 2021-03-03 08:02:52
Ten wiersz przeczytano 3267 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Przyjaźń Okazje Urodziny
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (7)

Belamonte Belamonte

wiec poprawiam się, kwiaty jednak są wolne , gdy mają
warunki, mają nieświadome potrzeby

Belamonte Belamonte

myślę że roślina ma potrzeby, a te to chcenia, gdy ma
dobrą ziemie i naświetlenie jest wolna, może się
rozwijać według chęci, choć świadomości tam chyba nie
ma, Przedmioty martwe to tylko konieczność, prawo bez
chęci, nie robią a dzieje się z nimi. Tristan i Izolda
zostali po śmierci roślinami, bluszcz to był?, co
razem rosły. Można chcieć śmierci, wtedy jest wolność
do śmierci, bo np, choroba, ból, Kochankowie chcą
śmierci , bo śmierć kojarzy im się z połóączeniem,
czego "zły świat" nie daje. Romantyka. Asceta "chce"
byc wolny od pożądań. Fałszywuiec wymyśla teorie że
wolność to nie uleganie popędom. Bez chęci nie ma
wolności

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Rzeczywiście masz ciekawe wspomnienia. Pozdrawiam
serdecznie.

Belamonte Belamonte

swiadomosc sie zjawia, ziarno, kwiat, lewptak,
chcenia., kwiaty sa wolne, nie, wiksza ilosc pobudzeń
i mamy kotke na goracym blaszsnm dachu, (tam zdaje ie
bohater mił dane od ojca i nie umiał przyjac, bo
trzeba zdobyc samemu by cieszyc sie wolnoscia) przymus
picia, jedzenia to nie chec jedenia. Chce jesc, ktos
mi zabrani jesc, ogranicza w olnosc. Konieczne ni jest
bym jadł, chce jesc, uswiadamiam sobie ze chce jesc i
jesli to chcenie realiuje to jest wolnosc. Pole chcen
i brak przeszkod do ich realizcji to wolnosc.ale
koniecznosc i swiadomosc jakos mi sie nie kojrzy z
wolnoci. . Pewnie jak cos sie dzieje to dziac sie musi
- koniecznosc. Widocznie to pole mocy. Jest też brak,
Ananke. I pole chcen. Mogs sie spelnic , wolnosc. Nie
moga, ograniczenie. Dzije ie to w ramach koniecznosci
(mocy) i braku. Lek to samoograniczenie. Mozna ludi
nsuczyc leku- to sie teraz robi. Muze znlezc gdzies to
o koniecznosci , co mi cyujesz, :-). Musze umrzec, bo
musz, czy to olnosc, no chyba nie.

wolnyduch wolnyduch

Bardzo ciekawe wspomnienia, który z pewnością miały
wpływa na peela
i jego dorosłość, pozdrawiam serdecznie.

Annna2 Annna2

Wiersz jakby podzielony na dwie części.
Dzieciństwo beztroskie i niewinne.
Wieś. Takie podobne do mojego.
Dorosłość potem i świadomość samoograniczenia.
Bo "wolność to uświadomiona konieczność".

Rozalia3 Rozalia3

Ciekawie, próbuję dojść do konkluzji.:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »