Ania
Ani, która przez nieudolnośc dorosłych musiała odejść.
Dorosłość
z opaską na oczach
zasłoniła okna
dzwonek zasnął
nie zadrżała klamka
knebel niemocy zranił
udrapowana na skakance cisza
czekała
odeszłaś ukryta w sobie
Pozdrawiam i proszę o komentarz. dziękuję.
autor
mimoza
Dodano: 2006-10-31 19:31:45
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.