ANIELE ŚMIERCI !
Czemu nie pukasz?
Zawsze bez zapowiedzi wchodzisz?
Igrasz z nami, z naszymi słabościami,
cierpliwie czekasz, aż ktoś się podda bez
walki.
Odbierasz, a w zamian co dajesz?
Cierpienie i przygnębienie.
Kosą zadajesz bolesne rany,
nie patrząc na ofiary.
Setki, tysięcy grobów.
Takie posiadasz trofea?
Zazdroszczę Twojego lodowatego serca.
Żadnej bezradności i współczucia,
gdy łez i męki nie widać końca.
Katyń, Auschwitz, Bagdad.
Nawet tam zebrałeś krwawe żniwa.
A nam co pozostawiłeś?
Znicz, modlitwę i pustkę w sercach.
Komentarze (12)
Śmierć -ktoś powie ostateczność ,a ktoś inny początek
.Jednak zawsze łzy -Pozdrawiam
też piszę 10 lat około i mam 27 lat, mi się wydaje że
każde życie coś pokazuje i jest dziełem artysty i tak
musi być odchodzimy byśmy tylko pamiętali te życie to
marzenie warte. pozdrawiam
Bardzo refleksyjnie ujęte. Wiersz potrafi ująć
czytelnika i zmusić do owej refleksji. Tak to już z tą
śmiercią bywa, czasami trudno ją zrozumieć.
Pozdrawiam:)
taka już jej rola
zabiera radość i ciepło a daje smutek i chłód
pozdrawiam
dobry wiersz, a anioł śmierci ciągle nienasycony...
Smutno i bardzo prawdziwie pozdrawiam
Nigdy nie puka ...
Taki jest żal, gdy ktoś bliski odchodzi i pytanie -
dlaczego? Miłego dnia
-- i tylko rzec... jakie to niesprawiedliwe....
po-ZDRÓWKA
Nic dodać nic ująć...
Anioł śmierci, każdemu przyjdzie się z nim spotkać,
lepiej aby to było później.
Wiersz ciekawy, można by dodać jeszcze wiele więcej
tych trofeów, ale wtedy wiersz by się nie skończył.
Smutne niestety. Pozdrawiam serdecznie.
Smutny i prawdziwy,wymowny wiersz.
Moim zdaniem lepszy,niż poprzednim,nie przegadany.
Mnie się podoba,trafia do mnie.
Dobrej nocy
i miłego dnia życzę:)