Anieli na gałęziach siedzą
Odwaga lwa
nie jest odpowiednia dla lisa
lisia chytrość lwu nie przystoi
marszcząc ku dalom swoje brwi
nie ranię pogardą cudzych dni
każdy ma swój czar
czar inny od mojego
odważnie otwieram okiennice
przeciw ludzkiej niemocy
rozsądkowi daję wolną rękę
w odwadze go zakotwiczę
skrywane szepty
nie zmienią tego wcale
choć by się rozpaczliwie siliły
zranione niegdyś życie
teraz z uśmiechem
nowe dni wyleczyły
przemarnować swe życie
losowi być posłuszna
nie chcę z rąk jego
takiej przemocy
lisią kitą go omiotę
niech się poi o mnie niewiedzą
w miękkim wnętrzu kokonów
mocne drzewo wyrasta
anieli na gałęziach siedzą
lwica się rodzi
i basta.
Komentarze (5)
Świetna, życiowa refleksja pozdrawiam serdecznie;)
ciekawa refleksja i wyobraźnia
Dobra życiowa refleksja i skłania do
myślenia:)pozdrawiam cieplutko:)
Twoja refleksja rozbudza wyobraźnię czytelnika i
skłania do przemyśleń nad wartościami życia.
Pozdrawiam:)
Z uśmiechem na nowe
Ładna refleksja
Pozdrawiam