Anioł
Gdy ktoś odchodzi, staje się Aniołem,
By móc strzec bliskich swemu sercu.
Widząc łzy, ociera je po kryjomu,
swą mocą miłości wypełnia duszę
spokojem,
gdy śpię, okrywa mnie kocem, chroniąc przed
mrozem,
gdy smutek i samotność ogarnia,
otula swymi skrzydłami.
Dotyk Anioła pociesza zrozpaczonych
Sprawia, że pojawia się uśmiech i
nadzieja
Wiara w to, że życie się nie kończy,
a śmierć jest początkiem
kiedy to znów się wszyscy spotkamy.
wszelkie lęki zamknięte w skrzyni
zostają
Nie mam się czego bać gdy mój Anioł czuwa
nade mną!
Komentarze (2)
ciekawy wiersz... każdy ma swojego Anioła... może są
to nasi najbliżsi którzy odeszli.... ładnie napisane:)
Wiersz ogólnie bardzo ładny i przede wszystkim trafny.
Jednakże nie wiem czy jego klimat jest smutny.
Przeciez jest w nim nadzieja na to, że kiedys wszyscy
się spotkamy i wiara w to,że Anioł czuwa nad nami. Nie
mamy się więc czego obawiac:)