Aniol
Myslalam ze dzieki Tobie...
Slyszysz? To chyba moj placz...
Slyszysz? A moze noc stracila blask?
Slyszysz? Ktos sola me rany obmywa.
Slyszysz? Cisza krzyczy chyba
Slyszysz? Drzwi sie zamykaja
Slyszysz? Ukochana osobe mi zabieraja
Slyszysz? Cos szepcza wspomnienia
Slyszysz? Z dnia na dzien szept w krzyk sie
zamienia...
Slyszysz? Gwiazdy znow sie zala
Slyszysz? Co noc tylko one mi
pozostaja...
Slyszysz? Oczy moje lkaja
Slyszysz? Zle dni powracaja
Slyszysz? Krwawi moje serce...
Slyszysz? Ja juz nie uslysze wiecej...
To tylko deszcz pada
Gdy Aniol Smierci kolo mnie siada
Usmiecha sie slodko i cicho szepcze:
'Chodz ze mna, to uslyszysz
szczescie...'
...a tak naprawde to przez Ciebie...
Komentarze (1)
Bardzo smutny i wzruszający wiersz,Pozdrawiam:)