anioł
pamiętam grudniowy wieczór
na dworcu w Berlinie
zegar oszukał bilet
i było mi zimno
w plenerowej knajpie
pięćset metrów na wschód
wariat targał kolorowy parasol
pusto
tylko Wietnamka
z zębami jak frytki
i dwaj murzyni (kupowali piwo)
niemieckomigowym mówiła
'ja nie byłam u siebie od dzieciństwa
bracie'
autor
catlerone
Dodano: 2017-11-25 09:00:15
Ten wiersz przeczytano 2634 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
a ja ten wiersz już czytałam, dość dawno ale po raz
drugi wpisuję to samo - nie tylko Wietnamka tak spędza
czas przedświąteczny.
Dzięki Dziewczyny:)
Z przyjemnością przeczytałam :-) dziewczyny mają rację
świetny jest :-)
I ja pamiętam Łukasz ten wiersz - takich się nie
zapomina :) pozdrawiam Ciebie
I ja pamiętam ten wiersz. Świetny
nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że ten wiersz już
czytałam - czy to możliwe? oczywiście z podobaniem -
pozdrawiam i dzięki za link :) jestem w trakcie
oglądania...
ciekawie
:)
Monika, to fajnie, że pamiętasz
(podglądałem Cię w Szpiegowie:)
Pamiętam ten wiersz.
Pozdrawiam :)
Dzięki Alino Alu, z Januszem Loenem Wiśniewskim póki
co się nie znam:)
Agromciu wolę takie:
'kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej
będzie wierny'
--a ja nie wiem czemu przypomniał mi się Janusz Leon
Wiśniewski... chyba przez ten dworzec w Berlinie ..
serdeczności...
Jeżeli w wielkich sprawach granic nie przekraczamy to
w drobnych, możemy swobodniej lawirować, pozdrawiam
samo życie,bardzo wzruszający tekst...
ciekawy obrazek, wielokulturowy