Aniol
Lecial aniol nad ziemia szukal oczu
wiezacych
mijal metropolie mijal pola i lasy
lecial tuz ponad czupki drzew betonowych
jungli i drewnianych domostw
lecial ciagle z nadzieja ze je wkoncu
odnajdzie
plynol na niebie nie ugiety z nadzieja u
skrzydel
mijal wojny , teroryzm oczy ludzi
placzacych
i ciagle szukal chodz jednych z wiara z
iskierkier blyszczacych
gdzy juz strapiony wyladowal na chwile
usiadl i zobaczyl tlumy ludzi goniacych
zastanawial sie chwile za czym pedza i czy
warto
wten zobaczyl jak kaleka bezdomny
karmi psa zwyczajnego jakich milion na
swiecie
bez domu bez pana glodnych i
zapomnianych
uradowany dobrocia zapatrzyl sie na naniego
dotknol go leciutko wten nie zauwazyl
....
rozjechal go autobus za szybo pedzacy
...
aureora upadla skrzydla poniszczone
umarl aniol wsrod ludzi ... przez ludzi
zniszczony
Komentarze (1)
nie chce wiele pisać.....chce ci tylko powiedzieć...ze
się wzruszyłam.....i nie zapomne długo tego co
napisałęś..i co to dla mnie znaczy....