...Anioł - lekka odmiana metalu
nie zatrzymała go w domu pogoda w kratkę,
nie przechwyciła żona, córka ani syn.
dał nogę, w klapkach na różowych
podeszwach,
tam, gdzie wczoraj. przysiadł się na ławce,
do otwartej butelki piwa, zaszył
pod piórami i popłynął na skrawku papieru,
z nadzieją, że przetrwa. niebawem ogarnie
chwilę słabości, uniesie głowę i zakłóci
obraz
Komentarze (12)
Ładnie popłynął na tym skrawku papieru ten anioł w
różowych klapkach.
Super wiersz,bardzo na TAK:)
Ta ucieczka trochą analogiczna do ucieczki miłości w
moim ostatnim wierszu.
Miłego dnia życzę:)
Stowarzyszenie umarłych ...:-) nie mniej dobrym
Wilkiem nie pogardzę :-P
Ależ gapa ze mnie. Klapki na różowych podeszwach i
skrawek papieru. Dobrze, że wróciłam , bo za pierwszym
razem bardziej ta butelka przemawiała do mnie.
Niniejszym wykluczam cię ze stowarzyszenia za
uczciwość! :)))
https://www.youtube.com/watch?v=Q4rg1G7kavw
nałóg? ok. ale do pisania wierszy:-)
ja się nikomu za nic nie rewanżuję:-) jak podoba mi
się wiersz, daje punkt i na tym się kończy moja rola.
nie ma TWA :-) Wilku, kokietujesz :-)))
Smutny obraz człowieka z nałogiem. Klapki na różowych
podeszwach i to "Przysiadł się do otwartej butelki
piwa". Tym bardziej przemawiasz do mnie, bo wczoraj u
nas z powodu tego nałogu człowiek, który mógłby
jeszcze pożyć, utopił się zaledwie w kałuży. Nie
potrafił się podnieść, tyle w siebie wlał. Pozdrawiam
ja też czytałem i punkt dałem - może się zrewanżujesz
do jasnej... :))))
Nel-ka, Ewa M., zefir, dzięki za czytanie :-)
świetny wiersz:)czytam tutaj o człowieku uzależnionym
od nałogu...
Ból egzystencjalny rodzi prawdziwą poezję
Ciekawe pozdrawiam