Anioł połamany szarością
Na dłoni usiadł
zimowy motyl
rozłożył skrzydła
błyszczały srebrem białej nocy
w promieniach szeptów
niewypowiedzianych
zniknął między płatkami śniegu
Gdzieś anioł szary
połamany samotnością
dogasza gwiazdy
czasem budzi motyle
rysuje im w skrzydłach nadzieję
autor
Szary
Dodano: 2009-01-08 15:20:40
Ten wiersz przeczytano 682 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
czasem rysuje,niech robi to jak najczęsciej:)Wiersz w
Twoim stylu Szary ,smutny jednak z iskierką nadziei.
Wiersz mnie zachwycil, metafory niesamowite! Trafil
prosto do serca!
Te połamane Anioły przez smtek i samotność są klejone
nadzieją i marzeniami że jutro będzie lepiej...zimowe
motyle..piękne
Smutno ...z iskierka nadziei.
Sprawiasz, że polubiłam anielskie wiersze (nie tylko
Twoje), które jakiś czas temu trochę mnie raziły...
Czyli wszystko zależy od wykonania, przekazu... Jest
cudnie, choć smutno.
Motyle to piękne stworzenia, mające w sobie tyle
gracji, że nikt im nie dorówna. Świetny wiersz!
ten motyl krótkotwałe marzenie, które gubi się ...
chce się wierzyć , że szary anioł i na swych
skrzydłach narysuje nadzieję... pozdrawiam
ciekawy wiersz...styl...samotnosc... szarosc...eh
Wiersz bardzo obrazowy a przy tym okraszony lekkimi
metaforami. Krótko, ale klimatycznie...
Pozdrawiam.
Motyle-zimowe.fajnie.Pozdrawiam
Anioł połamany szarością... szarość smutno się kojarzy
, puenta z nutka nadziei .
Ciekawy wiersz taki w twoim stylu
rewelacyjne metafory, chciałabym dostrzegać te motyle.
Bardzo ładny wiersz