Anioł Śmierci
Jak anioł spadam na ziemię
Niebo pęka gdy widzi mnie
Już pragnę już czuję jak ciemność mnie
obejmuję
Lęk i strach w jednej parze zła
Jak anioł wołam do gwiazd
Gdzie ciemność wygrywa z bielą
Usta pełne krwi już pewnego dnia cienie
zabrały nas.
Co niby ważne już nie ma znaczenia każda
noc z bólem wszechmoc cierpienia
Wartość znaczenia słowa koją twe serce jak
sen wieczny zbawienia
Co czas zdążył zrobić
Jak ja w duszy pragnienia twego ciała
W duszy mej ciemność zbawiona na
kolanach
Zaczyna się dzień trzynaście duchów zaczyna
swe żniwa
Gdy księżyc zamknie swe oczy Ty będziesz
śnić.
Wieczne uwielbienie dla Ciebie aniele
Smak moich łez dla Ciebie
wiecznością snuł będę każdy krok w
przestrzeń
świat milczy bojąc się cierpienia
ucieczka do nikąd na wszystkich czeka
na zawsze wygnanie na pustynię śmierci.
A gdy będziemy sami nocą okryję twe
stopy
Przejdziemy na świat wiecznej zarazy
Dla Ciebie wszystko dla ciebie zdobędę
serce czarne
Już giną twe wspomnienia nie ma już nic
Sekrety stały się wspomnieniem
Wcielenia bliskich już nie ma ich.
Moje serce chce w Tobie bić
Po wieczne czasy tylko dla ciebie tu
jestem
Gdy wzbijemy swe dusze wysoko ponad
wszechświata słońca
Gdy już zgasną
My będziemy wiecznie trwać
Jak anioły śmierci
Jak czarne i czarniejsze
Jak para zbawienia
Będziemy wiecznie trwać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.