Anioł Stróż
Życie choć piękne tak kruche jest
Po co żyć
Uczyć się, marzyć, śnić
Po co wstawać codzień rano
Po co klękać na kolano
Po co chodzić do kościoła
Skoro i tak nic nie zdoła
przynieść Ci ulgi...
Kiedy ludzi patrzą krzywo
Kiedy chciałoby się żywo
Wyjść do świata...
Kiedy serce Twoje łata
Twoja mało zdolna ręka
Kiedy każdy jęczy, stęka
Kiedy musisz wiele zrobić
Coś masz kupić, sale zdobić
Kiedy musisz coś przeczytać
Kiedy trzeba gdzieś przenikać
Kiedy mózg Ci znów szwankuje
Kiedy pamięć sie rujnuje
Kiedu boli Ciebie serce
Kiedy czujesz znów te ręce
Kiedy w oczach widać smutek
Kiedy jesteś jak ten głupek
Spójrz w około
Zatocz koło
Wokół siebie, po swej osi
Ktoś Cię swoim sercem prosi
Ktoś Cię kocha, kocha szczerze
Wciąż powtarza: wierzę w Ciebie,wierzę
I nie kłamie, prawde mówi
Więc Cię proszę nie bądź głupi
Ktoś Ci ufa
Komuś zależy
Ktoś Cię słucha
Ktoś Ci wierzy
Ktoś może być bratem, matką,
siostrą, przyjacielem,
sąsiadem, sąsiadką,
Twoim wierzycielem,
wujkiem, dziadkiem
I nie przypadkiem
Jest obok Ciebie
Bo ktoś inny gdzieś w niebie
Dał Ci Anioła Stróża
Który Ci życie przedłuża,
Umila,
z nim każda chwila
jest jak godzin wiele
wiesz o kim mowa - tak to przyjaciele!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.