Anioł Stróż
w skrzydłach anioła chowam się
on jest jedynym, który wybacza
delikatnie oddziela mnie
od zła które nas otacza
czuję ból choć już łagodniej
przestają ranić wspomnienia
siedząc cicho we mgle chłodnej
pragnę by odeszły w Zapomnienie
pojawia się nadziei cień
znów czuję serca bicie
może wreszcie wstanie nowy dzień?
może zacznę nowe życie?
przez pióra widzę Tamten Świat
świat ludzi bez sumienia
ile jeszcze długich lat
będą szukać sensu istnienia?
jak może go znaleźć ktoś
kogo nienawiść pożera?
czy naprawdę nie ma dość
czy nie widzi ile innym odbiera?
w imię zemsty zrobią wszystko
już dawno stracili wrażliwość
upadli nisko, zbyt nisko
by wstać i znów wierzyć w miłość
nagle widzę: pióra leżą w brudzie
i słyszę jak ktoś głośno woła
to bez sumienia ludzie
zabili mojego anioła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.