Anioł Wszechpiękny
Nie napatrzę się w Twe oczy, jak w muzeum
artystów dzieła,
nie nasłucham zadość, jak z głośników muza
mego pokolenia.
Nie nasycę zmysłów zapachem, że wystarczy,
bo nie wystarczy nawet za wieki,
nie nadotykam rozkosznie i już.Nigdy za
wiele Ciebie!
Głaszczę wodospady Twej urody potulnym,
swoim głodnym wzrokiem,
zatapiam się w oczu bezkresie, ust pragnę
mocniej!
Nad ziemią unoszę, lecz niżej niz miłości
mej wariactwo,
słodkie i szalone.Krzyki tego, co odnalazł
światło.
Podałaś rękę i upadły wszelkie fronty
wyzwolenia,
nieważne, zaniedbane, gdy Ty spoglądasz w
oczu mych zakochane odmęty.
Poprowadziłaś w opowieść o nieistnieniu, o
kłamstwie narodów,
że miłość wciąż czeka, tuż za rogiem.
I opowieść owa, banalnie śmieszna w mej
niewierze,
po prostu stała się.Jest moim rycerzem.
Dla mnie walczy z codziennością, z
niezrozumieniem świata,
dla mnie wygrywa każdą sekundę różowego
trwania.
Życie spłatało mi figla.Dało to o czym
marzyłem,
i jesteś.a nawet dwie ciebie.Rodzina.
Kocham.Powtarzane non stop, jak modlitwa,
lecz wybacz że nie pozostawiam
tajemnicy,
nie dozuję jak płynu, czy pokarmu, a
zasypuję słowem tym i krzyczę.
Lecz ja taki już, nie potrafię nie wzburzyć
spokoju wszechświata,
gdy mam Anioła wszechpięknego!Gdyś mnie
pokochała.
Komentarze (1)
cudowne słowa miłości oddania mogą nawet kamień
wzruszyć Piękna liryka miłosna rycerzy serca kobiety