Aniołek
Pamięci tym, którzy byli jescze dziećmi, a już musieli odejść z tego świata...
-Mamo, Mamusiu….
Prozaiczna cisza…
-Mamuniu, czy Ty mnie słyszysz?
Nadal tylko oddźwięk martwoty. ..
-Mateńko, proszę Cię, odezwij się…
-Słyszę Cię Zosieńko, ale się
boję…
-Matulu, Mamuniu kochana, ale czego?
-Ciebie dziecko…
W echu odbija się tylko bezlitosny
lament…
-Mamuniu, Matuleńko kochana… Proszę
Cię…
Nie płacz już po mnie… Wybacz
mu…
Teraz już wiem, że tak musiało
być…
Dziękuję za Twą matczyną miłość mimo, że
doznawałam jej tylko trzy latka…
Już nigdy nie będziesz cierpiała.
Będę Twoim Aniołem Stróżem.
Komentarze (5)
Ogromny ból i cierpienie, tyle smutku i żalu. Tulę
przyjacielsko...
wiersz bardzo bolesny Tyle w nim smutku Pozdrawiam
ciepło +
Trzylatki raczej nie wysławiają się w ten sposób; wiem
to doskonale, od 12 lat pracuję na onkologii i w
hospicjum, często mam do czynienia z małymi dziećmi,
chorymi np. na nowotwory, to wygląda zupełnie inaczej,
choć rzeczywiście dzieci nie boją się śmierci, to
dorośli nie potrafią jej zaakceptować, bo to bywa
bardzo trudne - ciągle bywa mi ciężko, choć śmierć to
mój stary druh, od bardzo wielu lat:((
Aż mną wstrząsnęło, smutny wiersz, nie wiem co
odpowiedzieć.
Pozdrawiam
Ładne, takie smutne... gorzka prawda... Duży plus.
Pozdrawiam cieplutko :))