Anioły
Anioły już wiedzą
Lecz milczą uparcie
Czwórka ich czuwa
Pod obwisłym niebem
W rozdętych policzkach
Noszą Armagedon
Na palcach chodzą
Oświetlone stale
Bunt mają już za sobą
I nie tęsknią wcale
Rozmowy i spojrzenia
ukryły przed światem
O nas już wiedzą
Prawie wszystko
Kiedy zgaśnie słońce
Zaczną widowisko
Od spojrzenia w oczy
I od wyjaśnienia
Dlaczego stoją obok
Dniami i nocami
Co szepczą na ucho
Między wierszami
I czy grzeszą
Chodząc na pieszo
Na razie noszą tajemnice
W szerokich rękawach
I nie powiedzą nic
Póki jest obawa
Że życie ludzi
Ze snu ich zbudzi
Komentarze (7)
Ciekawie o aniołach.Pozdrawiam
ciekawie nietuzinkowo o tych naszych tajemniczych
aniołach:-)
pozdrawiam
Intrygujące te Twoje Anioły, Anno:) Podobają mi się:)
Pozdrawiam
Myślę, ze to refleksja. Pozdrawiam
Czasem niewesoło,
bywa tym aniołom,
gdy zła tyle czyni,
zwykły ludzki cynizm!
Pozdrawiam!
Anioły żyją pogłoskami miraży jak ich skrzydła
majaczące.
Niepotrzebne na samym początku trzy razy Anioły a
wiersz podoba mi sie:)