Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Anna Orleańska

Jakowegoś obleśnego pryncypała
Panna Anna niefortunnie dość poznała
Zdominować chciał wszetecznik to co jej
Choć się bała to pognała go że hej!

A koniuszy człowiek zacny lecz namiętny
Na powaby słodkiej Anny też wzmógł chuć
Ojca flinta ostudziła te zapędy
I nie tylko chuć tę przestał czuć

Dalej przyszedł barbarzyńca z uniwerku
W księgach siedział całe życie życia wróg
Zapragnąwszy chwilowego choć numerku
W konkurs stanął erudyta ale zmógł!

A Anulka w swym dziewictwie niewzruszona
Kupidynkom pluła prosto w twarz
Nocą w wuja Teodora szła ramiona
Gdy ją w domu siłą starzec brał nieraz

Z tą czystością godną hołdu lata błogie
Spędzała pokwitajka pośród tłumu
Który nawet w jednej chwil przed połogiem
Nie śmiał zwątpić w wielką moc rozumu

I niech teraz po raz wtóry śpiewa wieś
Zgodnym chórem na pannicy naszej cześć
Tyle głosu ile tylko Bozia da
Że Anna jest czysta jak łza!

Dodano: 2009-08-27 09:47:32
Ten wiersz przeczytano 1172 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Ciało
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »