Annopol. Całyjestemzanny popr.
I will turn like a little dancer and then, quite simply and all by myself I will fall. Anne Sexton 'Your Face on the Dog’s Neck'
Dawno temu bogini matka zeszła do garażu,
by przekręcić kluczyk (to wyborny początek
każdej
świętej historii). Potem po kłębach dymu
wspięła się
do lustra i nie wróciła. Bez zdania
wyjaśnienia
pozostawionego na szafce przy łóżku –
"Jestem
bardzo zajęta byciem nieboszczykiem.
Wracam: nigdy."
Nie utrzymał jej język, był nazbyt kruchym
mostem,
więc nie udźwignął ciężaru pszczół
złapanych w obce ule.
Kiedy stanęła na nim rankiem z dosłowiem w
kieszeniach,
z oszronioną szklanką w ręku i życiem
zawieszonym
"on the rocks", to wszystko stopiło się,
popiło, spadło.
Po naszych bogach zostają tylko pudełka w
kształcie
serca i riff.
Komentarze (12)
Co się będę produkowała. Świetny. I tyle.
Wszystko takie wyszlifowane niby, a w sumie nijakie.
Swietne a najbardziej trafia " Potem po kłębach dymu
wspięła się do lustra i nie wróciła"...a jednak coś
zostało i zawsze do tego wracamy choćby miało brzmieć
niezmiennie tak samo.
tytuł jak manifest, a potem tylko lepiej. co do
jednego sformułowania mam jednak watpliwość, bo za
bardzo mi pachnie kalką z angielskiego. także dla
utrzymania prawdopodobieństwa psychologicznego -
proszę rozważyć, czy gdyby Anne Sexton była Polką,
napisałaby w samobójczym liście pożegnalnym "Wracam
nigdy" czy "Wrócę nigdy"??? może się czepiam, a może
wcale nie? pozdrawiam+) za pointę nagroda specjalna!
Tytuł wiersza (...) Całyjestemzanny mówi jak bardzo
jesteś zafascynowany postacią Anne Sexton.I rację ma
MISTIQE - pora na tomik.
Samobójcza śmierć rysuje przede mną niezmiennie znak
zapytania.Tchórzostwo, czy odwaga?Ale nigdy nie
potrafię tego sposobu zaakceptować.W sztuce to częsty
temat i prawie zawsze gloryfikowany.Wiersz pobuddza do
myślenia.A wogóle to w każdej sytuacji po odejsciu
zostaje tylko wspomnienie.
Tytuł dopowiada wszystko, co może wydać się
niezrozumiałe w treści wiersza. Ważne wspomnienia
wracają, powtarzają się jak muzyczne standardy, na
nowo inerpretowane.
Cudnie, jedynie fazy z pszczołami nie łapię:))).
Pozdrawiam.
bardzo wymowny, zaczynając od tytułu i motta, które
nawiązują do Anny Sexton. uzbierało się tych wierszy o
Annie. może wystarczy na tomik? ;) bardzo dobry tekst.
pozdrawiam :)
piękny, czuły wiersz. pozdrawiam.
Brak mi slow by skomentowac Twoj wiersz, pieknie
piszesz.
Dobrze poczytać coś, mającego to coś. chyba bym nie
potrafiła tak pisać. Mogę tylko zatrzymać się w biegu
przy Twoim wierszu.