Anoreksja zabiła tę dziewczynkę...
Dla Agaty... mojej kochanej koleżanki, lączyla nas choroba, ja żyję a Ona odeszla 4 miesiace temu... juz nie cierpi
Znałam dziewczynę, pięknej urody
Miała w sobie życie i tyle pogody
Zawsze uśmiechnięta i zawsze mila
Zawsze pomocna, dobro czyniła
Miała sekrecik, taki malutki
Lecz zamknęła go w sobie i strzegła
kłódki
Kochała chłopaka, marzyła o nim nocami
Lecz on nie zwracał na nią uwagi jak
trzepoce rzęsami
I ta piękna dziewczyna, mila i dobra
Zmieniła się w potwora do piękna nie
podobna
I dręczona przez demona powoli znikała
Zrobiła się szara, smutna i mała
Pewnej nocy, gdy o chłopaku marzyła
Choroba jej dusze okropnie męczyła
Błagała Boga o krople ukojenia
Lecz tonęła bezradnie w morzu cierpienia
On przyszedl wtedy ratować jej życie
Lecz było za późno, uchodziło obficie
Gdy się pochylił ona go ujrzała
Dotknęła twarzy, zawsze tego chciała
Była słaba a jej mała raczka drżała
Pod nosem cicho modlitwę mruczała
Chciała przedłużyć te chwile słodkości
Lecz choroba nie miała dla litości
Patrzyli sobie w oczy odliczając minuty
Lecz jego wzrok nadal lodem skuty
I stało się – wybiła ostatnia
godzina
Żegnała ja choroba i jego zimna mina
Jej wychudłe ciało już się nie broniło
Już dawno te sile do walki straciło
Wydarła od niego jeszcze jedno
spojrzenie
Zachowała je w martwym już sercu
Jako miłości wspomnienie
Wyszło z niej ostatnie życia tchnienie
I opadła jej raczka na poduszkę biała
Anoreksja zabiła ta dziewczynkę małą...
Ja wciaż z nią żyję, Ty już nie jak ciezko pojąc że nie ma Cie....
Komentarze (2)
Czytając miałam łezki w oczach i ten obraz przed
oczami...Ukazałaś jak cierpią anorektyczki i ich
bliscy :( Żaden chłopak nie jest tego warty, choć nam
wydaje się że jest inaczej...trzymaj sie cieplutko ;*
Złożyłaś jej piękny hołd [*]
wiersz jest śliczny, ale bardzo smutny... aż mi łezka
się zakręciła w oku. anoreksja to coś starsznego,
okropnego.