anorektyczna miłość
wygłodniała
z sił opadająca
z wyrzutem sumienia
w oczach
cierpiąca
do granic możliwości
kochająca
zagubiona na bezdrożu
tęsknoty
odpychająca skryte pragnienia
nie pozwoliła poznać
smaku swych ust
chciała
odtrącenia się bała
z sercem na dłoni
przekornicą była
na złość robiła
karząc siebie
nieszczęśliwa
nawet w siódmym niebie
nienawiści
do samej siebie
autor
cashmir
Dodano: 2009-03-19 00:00:46
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
w 100% zgadzam sie z asem
tylko za przekaz, bo wiersz słaby; pozdrawiam
Bardzo dwuznaczny wiersz. Treść skłania do
zastanowienia się nad samym sobą.
Ode mnie też plus, Prosto i szczerze.
za przekaz +. pozdrawiam ciepło :)