Anty
Dedykuję samotnym. W końcu Walentynki.
rozrzuceni
na pajęczej nici czarnej wdowy
uwięzieni
mijając się
nie możemy dojść
linia samotności przeciągnięta o kolejną
noc
mgła zasnuła nam okna
oczy
toczy się po niebie nicość
roztrzepani
nie widujemy się
bojąc się zbliżyć
pająk przecina linę
ostatnią rzecz
która łączyła
nas?
a więc znikam
lecz sama
autor
silent
Dodano: 2006-02-14 18:38:13
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.