anty-erotyk
pewnego dnia, jeden facet, który nie był moim mężem, poprosił mnie o coś... uległam...
tysiąc spraw mam na głowie
i sto tysięcy kłopotów
a ty mnie wciąż więzić pragniesz
w sidłach moich poematów
mam chandrę albo migrenę
wściekłość mnie czasem rozsadza
i wierz mi - sama już nie wiem
gdzie ty mnie chcesz wyprowadzać
możesz się z tego śmiać, możesz
mnie truskawkami obsypać
a w środku wszystko już "gorze"
gdy o to zaczynasz znów pytać
nawet, gdy myślę - zapomniał
nagle powraca to zdanie
największa i uparta klątwa:
"zrobisz to dla mnie, kochanie?"
możesz być wściekły i dziki
możesz się złościć - sam wiesz
daleko nam do liryki
...nie wyjdzie o tobie mi wiersz
casanundzie, pijakowi, świntuchowi, internetowemu podrywaczowi młodych, niewinnych panienek... i mężatek.
Komentarze (8)
Jestem facetem i podoba mi się "taka kobieca liryka"
Fajnie napisane.
Twój wiersz też bym podciągnęłabym pod erekcjatol
Końcówka zaskakująca, ale temat jakby na czasie, tyle
tych internetowych podrywaczy teraz się wyłapuje.
Ciekawy wiersz.Możliwość zdystansowania się do siebie
i określonych sytuacji świadczy,moim zdaniem, o
inteligencji:)
Wiersz przekorny i ma w sobie wbrew tytułowi erotyzm
bo lubi to jego zapytanie i jest ono lekiem na zły los
niekiedy i poprawę aury wewnętrznej Fajny wiersz
Dobrze się czyta i budzi refleksje że osłodą życia
jest bliskość dobrej duszy Na tak!
Ciekawy temat wiersza, ku przestrodze:)
Wiersz osobisty z dedykacja.
Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz w dobrym klimacie. Pozdrawiam
Ach ci podrywacze...bardzo interesujacy wiersz.+
nasuwa mi sie pytanie - czy to jest przyjazn czy
kochanie? wiersz napisany dobrym stylem a i temat
sam w sobie ciekawy