ANTYBIOGRAFIA
od kiedy sięgam pamięcią
stara pokrzywiona deska
gwożdziami po żebrach i plecach
tylko dlaczego dzisiaj?
nie mogę zrozumieć.życie
pogładziło po włosach
poprawiło poduszkę i mówi
że kawę zrobi kanapki
do łóżka i soczek z marchewki
na oczy przejrzyj tłoku
nie gub włosów mówi
i głaszcze.moja kolej?
nie widzę sensu żeby to
dłużej ukrywać.w pawlaczu
owinięty szczelnie w papier
leży tam od urodzenia.
to mój czepek
autor
rubioguapo
Dodano: 2009-02-09 00:08:38
Ten wiersz przeczytano 744 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
W czepku urodzony to ten, który kocha i umie kochać.
Życie bywa wygodne, lecz czasem okrutne. Pozdrawiam
ciepło!
Cóż powiedzieć, gdy brakuje słów?
ja tez w czepku urodzony - nie zdejmuje go nigdy ;) -
a tak serio - dobry!