Antykoks
Hej, Marcinku, a ty dalej swoje? Chciałeś, to masz!
Na siłowni tak jak w barze
Koks i piwo idą w parze.
Nie bierz mety mój kolego,
Bo się kurczy... mózg od tego!
Będziesz musiał dużo pić
By móc znów normalnie żyć.
Jesteś pewien swej decyzji?
Twoja przyszłość jest bez wizji!
Bo zapadniesz się w ten dół,
A tam nic tylko muł!
To cie zabija, ale ty wiesz lepiej. Rób co chcesz! ja ostrzegałam...
autor
dj_sky
Dodano: 2006-09-18 22:03:38
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.