Antysonet o antykulturze
A propos "kultury"
Siedzi przede mną i liże jej ucho,
wywnętrza swą miłość na wierzch
ordynarnie.
marność nad marnościami, jakże jest
marnie!
(Dokoła gwarem trzydziestu jest głucho,
śmieją się, wrzeszczą i plotą głupoty
byleby nie wziąć się do roboty...)
Zostawił ucho zgwałcone jęzorem.
Posadził ją sobie na brudnych kolanach,
ruchy frykcyjne wyczynia z humorem,
rozkłada łydki... we wszechnicy
ramach...
Na ścianie orzeł wisi i flaga.
Biało-czerwone powagi symbole,
przed nimi cielesność, destrukcyjnie
naga
infantylna perwersja, która w oczy
kole...
Takie zachowania zasługują na tolerancję... NIEWIELKĄ
Komentarze (5)
Zgadzam się zupełnie z autorem; dobrze napisany
wiersz, bez zbędnych słów; nietypowy wiersz, bo
porusza temat, od którego większość ludzi się odwraca;
rzeczywiście, takie zachowanie nie zasługuje na
tolerancję... Pozdrawiam serdecznie :)
faktycznie perwersyjnie :) i konkretnie. i to mi sie
podoba :) i + :)
Jeden z ciekawszych utworów spotkanych na beju.
Niesztampowy, nieprzesłodzony,
nieprzeintelektualizowany. Konkretny. Bardzo zgrabnie
napisany wiersz. Jestem pod wrażeniem.
Bardzo mnie zaciekawił ci powiem ten utwór[ tak
utwór], bo ma w sobie coś niepokojącego jakąś
drażniącą nutę aczkolwiek nie drażni ona mnie tylko
moje zmysły, lekko już zboczone, ale to niczemu nie
przeszkadza by przeczytać twój utwór[ tak utwór]
jeszcze raz.Bo mi sie podoba i już, i tyle. Acha
jeszcze jedno , co to za imię Bolemysł...bardzo
oryginalne [ to tak w nawiasie]
Perwersyjnie. Perwersyjnie się spodobało:)