Antywyznanie
zgoda, za mało udaję. można przyznać
bez bicia. nawet na po kielichu
średnio zdołam się przymusić. słaby ze
mnie
aktor, skóra zbyt twarda
- widzisz stos pogiętych gwoździ?
uparłeś się, płacisz wiele więcej niż
inni
(pielgrzymki namolnych szarlatanów - odkąd
pamiętam)
zatem umowa stoi - od dziś do niedzieli
będę wbity w ścianę
przegoni się paru świątkarzy z pozłacanymi
dłutami
(nie oddadzą swych rzeźb
nawet za kilogram jednogroszówek
każdy pragnie jedynie podziwu!)
posymuluje ból
tylko w zasadzie - po co?
przecież mam setki wiar. tu, zamknięte w
pudełeczku
(pandoryzator? e, głupia nazwa)
Gram - dodatnie organizmy
sine niczym dynks
otwórz pewnej nocy
nie ma się czego bać
(powszechne kłamstwo)
Komentarze (11)
Powiem Florian że intrygujesz. Masz niesamowity
talent i bogatą wyobraźnię.
Bardzo mi się podoba ten fragment:
" od dziś do niedzieli
będę wbity w ścianę" świetna wymowna fraza.
4 strofa rewelka. Pewnie nieraz tu wrócę, pozdrawiam.
Jak zawsze bardzo wymowna jest Twa twórczość.
Uparciuchom żyje się trudno... Niektórzy z wiekiem
łagodnieją - inni odwrotnie...
Właściwie najbardziej podobają mi się dwa ostanie
wersy "nie ma się czego bać (powszechne kłamstwo)"...
Każdy doświadcza bólu egzystencjalnego - bez wyjątku -
a udawanie? cóż - wiara wymaga bycia autentycznym.
Podrzucam 3 hasła:
1. wiara
2. religia
3. organizacja zrzeszająca wierzących.
Wolę nie wrzucać tego w jeden worek.
Pozdrawiam :)
A jak to nie jesteś aktorem, jesteś i to znacznie
lepszym, bardziej wysublimowanym. Jedynie czytając
Twoje wiersze na chwilę ściągamy z Ciebie maskę, by
spojrzeć na duszę i tyle naszego. A ty co chwilę w
nowej roli, niby tak samo i to samo, a inaczej ... S
Powiem więcej - stajesz się nawet rozpoznawalnym
aktorem :)
to da się wyczuć, że nie jesteś aktorem. Twoje
wiersze są bardzo indywidualnym odbiorem
rzeczywistości
Lubisz żartować, to daję link do jajcarskiego
tautogramu
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/gabi-genio-gorale-go
racytautogram-na-403158
Wybacz, że tu, u mnie też podałam, jak chcesz to
wykasuj ten mój komet, jeśli tobie przeszkadza.
To tak na wyluzowanie.
:)
dziękówa i pozdro :)
*religie - sorry.
Skoro peel jest słabym aktorem
to ma wspólny mianownik ze mną,
ja nawet nie silę się na aktorstwo w życiu, choć
łatwiej się żyję "dyplomatom",
czy każdy pragnie podziwu?
Nie wiem, uwagi pewnie tak,
ciepełka pewnie też, to chyba naturalne?
Nie wiem jak można mieć setki wiar? Co prawda różne
religijne mają cechy wspólne, mnie chyba najlepiej
dogaduje się z ateistami i animistami, ci zbyt pełni
wiary mają msz za dużo gwoździ w zanadrzu, chętni by
kogoś ukrzyżować...
Wybacz Florku, nie umiem komentować Twoich wierszy,
ale wiem, że masz talent,
tego jestem pewna.
Dobrej nocy życzę,
i wybacz moją kolejną szczerość.