Anubis
Lecz co potem się z nim stało...
Jaki straszny, widać z dala
Łeb jak psa, jakby szakala
Ten, co grobów opiekunem
Ten, co skrywał je całunem
Matki troską, w Nilu brzegach
Skryty przed swym ojcem czekał
Gdzie Izyda go dojrzała
Jak swe dziecie wychowała
Z Ozyrysem w świat wędrował
Zabitego gdzieś pochował
W Heliopolis czcią darzony
Krwią na skórze naznaczony
...echo wie, lecz rzec nie chciało
autor
Ress
Dodano: 2007-11-28 16:23:42
Ten wiersz przeczytano 909 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
ładnie o bogu śmierci fachowcu balsamowania synu
Ozyrysa czczonego w Egipcie którego losy nieznane
Pięknie skrojony wiersz