apaszka
/popr./
na mojej szyi szlaki pozostały, wszystkie
ustami wypalone wilgotno - głodnymi,
dziś wolniej uderzają krwinki o tętnice
gdy twoje pełne wargi nie na mojej
szyi…
ja lubię wciąż przemierzać te trasy palcami
-
zbieg cichej i słonecznej tak trudno
zostawić
w spokoju świętym, w cieniu. wsuwam dłoń
pod włosy
i szukam resztek ciepła za rogiem
deszczowej.
apaszki zapomniałam - wtedy, gdy
przenosić
chciałeś mnie przez kałuże. wiatru chłodny
powiew
odsłonił skrawek skóry wrażliwej za
uchem
i mocno tak przywarłeś, by krople
osuszyć
ustami. przejdę peron, żeby się upewnić
że nie ma cię, gdy nocne pociągi odjadą
(nie - już nie zapominam o apaszce
zwiewnej
co chroni białą szyję od palących
śladów)
na dworcowej jest koniec codziennej
wędrówki
semafor mrugnął okiem, tęsknoty w świat
puścił
Racja, Mirando /wszystkie - krwinki/ to zbyt odległe... zmieniłam, dziękuję :)
Komentarze (10)
Bardzo ciekawy styl pisania, romantyzm jak nic.
Śliczny pełen tęsknąty wiersz...słowa płyną łódeczką
melancholii we wspomnienia.
Niesamowity wiersz. Wczytywałam się w niego długo. Te
trasy na szyi... Jestem pełna podziwu dla wyobraźni:)
płakać mi się chce jak czytam takie wiersze. Potrafisz
oddać to, co czujesz, w taki sposób, że przeżywam,
jednocząc się z Peelem.
Pożegnania zawsze są smutne ,ale to jest nie do
zapomnienia."Przejdę peron ,żeby się upewnić,że nie ma
cię".Ładne przenośnie ,nastrój wiersza romantyczny.
pamiętasz jeszcze jego usta...od nowa przezywasz
pożegnanie.,motyw z apaszką,nastrój bardzo pięknie
wpleciony w strofy wiersza
hmm...tęsknoty ...pożegnania,wspomnienia... , apaszka
zakrywająca dotyk ust...ładny ,liryczny wiersz
Czarujące spotkanie i smutne pożegnanie, ze śladami
całuśnej krwinki, czyli jak się dawniej mówiło,
popularnej malinki.
bardzo ladny wiersz utrzymany w romantycznym nastroju,
naprawde warto Cię czytać:)dobrze zbudowana akcja.
Jedyne moje zastrzeżenie to brak rymu w pierwszym i
trzecim wersie.
Ładnie płynie ten wiersz dzięki przenośniom i dobrym
rymom.