Apel bakterii do panującego wirusa
Bardzo mocno zainspirował mnie wiersz Maćka J Taka sobie mikrobiologia. Maćku dziękuję :-)
Piszą i mówią o tobie wszędzie!
Jesteś znany już na całym świecie.
Mówiąc przesadnie o twej potędze,
czasami ktoś banialuki plecie.
Pobijasz teraz wszelkie rekordy!
Wkręciłeś się nawet w politykę.
Uderzasz w lęku nasze akordy,
swoją ekspansją siejąc panikę.
Mutujesz się stale w swym RNA,
ja jestem tylko skromną bakterią.
Ciut antybiotyku, już mnie nie ma,
nikt nie reaguje tak histerią.
Ty zabierasz czasem ludziom życie,
podstępnie atakując im płuca.
Ja spokojnie żyję w jelicie,
twoja strategia mnie zaś odrzuca.
Zachowujesz się jak terrorysta,
to, co wyczyniasz mnie bardzo boli.
Jesteś katem, to rzecz oczywista.
Do Covida - Escherichia Coli.
Komentarze (11)
Zaskakująca puenta, prawie jak w erekcjato. :):)
Fajny pomysł!
Pozdrawiam :)
dobry wiersz ... już sporo wierszy o tym wirusie
czytałem i każdy jest inny i ma swoją wymowę ...
Smutna satyra z apelem, ale czy adresat da z siebie
wiele, się przełamie i odpuści.
Chciałoby się rzec - a juści. Najwyższy czas.
Jadowita bestia z niego
Nie ma chyba nic gorszego!
:) Pozdrawiam
dalej się panoszy, jak na razie
nie radzimy się z nim,
miłego wieczoru:)
Choć na ogół nie czytuję wierszy w temacie COVID-owym,
na ten się skusiłam i nie żałuję :)
Pozdrawiam!
obawiam się, że jeszcze wiele takich przed nami
niestety
pozdrawiam serdecznie:)
nie spodziewałem się ,,wirusowej,, inspiracji ale
cóż... jest mi bardzo miło
Tak podstępnie nas zaskoczył,
rządzi światem na całego,
tylu ludziom życie skrócił,
na dziś nie ma nic gorszego.
Fajny, smutny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego, spokojnego wieczoru :)
Napędził nam strachu i kłopotu. Nie tylko nam, całemu
światu
I to tak wejdzie świntuch w czyjeś płuca i tak rządzi
i tak się rzuca. Serdecznie pozdrawiam.